Wyszukiwarka

Strona główna » Futbol IV liga śląska

Nadwiślan Góra - Rekord B-B 1:2 (0:2)

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Rywalem bielszczan jest rewelacyjny beniaminek, tu znajdziecie relację z Góry.

Nadwiślan Góra - Rekord Bielsko-Biała 1:2 (0:2)

0:1 Koczur (17 min.)

0:2 Woźniak (25 min.)

1:2 Rewaj (90 min., z rzut karnego)

Rekord: Jacak - Kasprzycki, Kania, Profic, Mojżesz, Lech (58. Ogrocki), Papatanasiu, Jaroś (64. Bogdan), Maślorz, Woźniak, Koczur (90. Zieliński)

Gospodarze na czerwono-czarno, gospodarze na biało; sędziuje Jarzębak z Katowic.

2. Zagranie ręką Lecha, dobrze że nie zakończyło się żółtą kartką.

4. Mecz obserwuje blisko 200-stu kibiców, przed szansą dla gospodarzy Rewaj.

5. Zbyt mocne prostopadłe podanie Papatanasiu do Lecha.

6. Niecelne uderzenie z przewrotki Woźniaka.

7. Strzał Wożniaka z narożnika pola karnego broni bramkarz.

11. Miejscowi w każdej sytuacji ofensywnej szukają Frąckowiaka.

13. Błąd Jacaka na przedpolu; obrońcy wybijają piłkę poza pole karne.

16. Znakomite podanie Mojżesza do Woźniaka, który przegrywa w sytuacji sam na sam z bramkarzem; szkoda wybornej szansy.

17. Co się odwlecze ...., doskonałe wyjście z głębi pola Kasprzyckiego który ruszył niczym "halny", idealne podanie w tempo do Woźniaka, a ten wykłada piłkę "na tacy" Koczurowi i gol. 0:1

20. Tym razem obrońcom ucieka Jaroś, ale zbyt mocno wypuszcza sobie piłkę, w porę interweniuje defensywa Nadwiślana.

25. Na ławce Rekordu siedzą "jasnowidze"! Przewidzieli, że po kornerze Papatanasiu padnie gol; idealną główką popisuje się Woźniak i gooool!

30. Bielszczanie nie zwalniają tempa gry.

31. Groźnie pod bramką gospodarzy po wolnym Papatanasiu.

34. Żółta kartka dla Profica za faul.

35. Ładny, dynamiczny rajd Maślorza niestety bez wykończenia.

36. Żółta kartka dla zawodnika miejscowych za faul na Jarosiu.

38. Znów przed szansą Woźniaka jednak zbyt późno decyduje się na strzał i kończy się tylko na kornerze.

40. Górzanie - coraz bardziej bez pardonu!

42. Po wolnym Frąckowiaka broni Jacak; w kontrze Papatanasiu z Woźniakiem, kończy się na rzucie rożnym.

45. Sędzia dolicza jedną minutę.

Przerwa. Dobra i uważna gra Rekordu daje na razie bardzo dobre efekty.

U gości nie zanosi się na zmiany.

47. Rozpoczyna się od dośrodkowań Maślorza i Jarosia.

48. Groźny, płaski strzał gracza Nadwiślana.

50. Górzanie próbują przedostac się pod bielską bramkę niezbyt skomplikowanymi środkami.

50. Maślorz wpada w pole karne, obrońca twardo wchodzi w pomocnika Rekordu, który upada. Aarbiter pokazuje bielszczaninowi żółtą kartkę za krytyczne słowa.

52. Udane wyjście Jacaka.

55. Kontra Nadwiślana, ale na finał niecelne podanie do Frąckowiaka.

57. Akcja w trójkącie: Papatanasiu-Lech-Woźniak, zakończona wyborną okazję tego ostatniego, bramkarz broni nogami.

58. Ogrocki za mocno poturbowanego Lecha.

60. Udana interwencja Kani w polu karnym.

61. Przed wyborną szansą Papatanasiu, ale nie trafia w bramkę.

63. Bogdan wejdzie za Jarosia.

64. Znów biją na alarm pod bramką Nadwiślana - świetnie rozpycha się Koczur, a uderza Maślorz.

66. Tym razem groźnie pod bielską bramką, znakomicie interweniuje Profic.

68. Zderzenie w powietrzu Woźniaka z graczem miejscowych i konieczna interwencja masażystów obu ekip.

70. Szokująca decyzja sędziego ! Zawodnik Rekordu ukarany czerwoną kartką!! Woźniak opuszcza boisko z podbitym okiem i karą od arbitra.

72. Gramy w liczebnym osłabieniu więc robi się coraz trudniej, a miejscowi potrafią grac do końca.

75. Gospodarze napierają jednak czynią to chaotycznie.

78. Bardzo dobrze przedziera się Koczur, zgrywa do Papatanasiu, a ten uderza nad poprzeczką.

80. Spięcie pod bramką Rekordu, ale Jacak jest szybszy od Bobli.

84. Znów dobra interwencja w powietrzu Jacaka.

86. Żółta kartka dla zawodnika Nadwiślana za faul na Papatanasiu. Maślorz z rzutu wolnego minimalnie nad poprzeczką.

89. Za rzekome zagranie ręką Profica - rzut karny dla Nadwiślana, trafia z "wapna" Rewaj. 1:2. Obrońca Rekordu zatrzymał futbolówkę po potężnym uderzeniu gracza gospodarzy trzymając dłonie przy klatce piersiowej. Gdyby tego nie uczynił - Rentgen pewny!

90. Doliczony czas gry.

Zieliński za Koczura.

90+3. Bogdan zmyślnie holuje piłkę pod chorągiewkę linii bramkowej Nadwiślana.

Koniec - zasłużona, choc drogo okupiona wygrana! Dobra i ofiarna gra defensorów, przemyślana gra w strefie środkowej i sporo walki graczy ofensywnych. Może nawet zbyt wiele walki, bo stąd wziął się czerwony kartonik dla Woźniaka. Kolejny ubytek kadrowy nie powinien wpłynąc na postawę bielszczan w ostatniej konfrontacji ligowej, w czwartek, z Polonią Marklowice.

TP

Komentarze

Karat 2010-11-07 22:35
dzięki Franz za szczegóły! Widzę, że znowu graliśmy nie tyle z przeciwnikiem ale i z sędziami. Nadwiślan leci po równi pochyłej, natomiast co smuci to to, że główni konkurenci do awansu nie chcą nic zagrać "dla nas" :)

Wielka szkoda Woźnego. Owszem, dobrze że następna kolejka to Marklowice, ale niestety biorąc pod uwagę potyczkę z Czańcem na początku rundy wiosennej będzie Woźnego bardzo brakować. Dziwią mnie te czerwone kartki tak łatwo wyciągane zza pazuchy przez sędziów (z pominięciem żółtej).
Byle nie tracić motywacji. Jeszcze tylko Marklowice i będzie chwila odpoczynku. Straty zdecydowanie do odrobienia.
kibic Rekordu 2010-11-07 22:31
Kolejna trafna analiza meczowa FranzaMauera.
Nadwiślan grał ambitnie i gdyby wynik był stykowy to byłoby gorąco .
Kolejny dobry mecz Rekordu i tylko tych punktów w poprzednim meczu z Czechowicami żal.
FranzMaurer 2010-11-07 22:05
Nie sposób też przemilczeć czerwonej kartki dla Wozniaka. Na pewno rywal miał rozcięty łuk brwiowy, na pewno sam Wozniak też ucierpiał w starciu, na pewno w powietrzu fruwały łokcie, ale trudno stwierdzić z całą pewnością czy Wozny celowo uderzył zawodnika Nadwiślana. Warto też zauwazyć, że do momentu zejścia z boiska, po starciach z rywalami Wozniak padał na ziemię z osiem razy. Chyba TYLKO RAZ sędzia gwizdał przewinienie na nim. To chyba też pokazuje wyrzucenie Wozniaka z boiska w pewnym kontekście. Dobrze, że w ostatniej kolejce gramy z Marklowicami, bo do zawieszonego Suchego dochodzi teraz i Wozniak.
FranzMaurer 2010-11-07 22:04
W drugie połowie Rekord grał cofnięty, wysuniętego Koczura wspierał Wozniak i zdawało to egzamin. Goście bili głową w mur, grając zwyczajnie na aferę, co przy wymiarach boiska w GOrze może i ma wszelkie powodzenia, ale akurat tym razem nie było skuteczne. Dopiero z karnego (i tak wątpliwego) Nadwiślan zdobył honorową bramkę.


Podsumowując, w pełni zasłużone zwycięstwo Rekordu, który przez 90 minut był druzyną lepszą pod każdym względem; taktyki, organizacji gry, jak i indywidualnych umiejętności poszczególnych zawodników. Az dziw bierze,gdy widzi się tak wysoką lokatę Nadwiślana.
FranzMaurer 2010-11-07 22:03
Nie taki Nadwiślan straszny, a właściwie to mocno przereklamowany . W pierwszej połowie, gospodarze nie stworzyli sobie ANI JEDNEJ sytuacji bramkowej. Rekord grał swoje i spokojnie czekał, a że Nadwiślan w obronie monolitem nie jest, to czekać długo nie trzeba było. Najpierw błyskotliwe podanie podanie Mojo do Woznego, który tym razem jezcze trafił w bramkarza, a dwie minuty pozniej, było już 1:0. Pociągnął skrzydłem Wozniak, Koczur tylko dostawił nogę,ale 50% tej bramki to przejęcie piłki na własnej połowie, dynamiczne rozpoczęcie kontry i wypuszczenie Wozniaka w wykonaniu Kasprzyckiego.

Bramka na 2:0 padła po rogu. Rozegranie dosyć chrakterystyczn e dla Rekordu, tzn. dośrodkowanie (Papy) na 10-11 metr na długi słupek i zamknięcie przez nabiegającego Wozniaka. Potem była jeszcze szarża Maślorza, który dostawszy piłkę od bramkarza pod własnym polem Karnym rozpędził się, minął kilku rywali, wbiegł w pole karne przeciwnika i tam się akcja, niestety, zakończyła.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież