Wyszukiwarka

Strona główna » Futbol IV liga śląska

Koniec jesieni w dobrych nastrojach

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Ostatnim akordem piłkarskiej jesieni dla „rekordzistów” był finałowy mecz Pucharu Polski z rezerwami Podbeskidzia, na szczeblu bielskiego podokręgu BOZPN.

O niedzielnej potyczce na Stadionie Miejskim mówi Mirosław Szymura, szkoleniowiec futbolistów z Cygańskiego Lasu: - Najbardziej zależało mi na tym, abyśmy stworzyli ciekawe widowisko, a zwłaszcza na tym obiekcie. Chciałem, żeby kibice zobaczyli emocjonujące spotkanie. Wiadomo, że szwankuje frekwencja na naszych meczach grywanych w Cygańskim Lesie, tym bardziej chciałem, żebyśmy pokazali, że i w czwartej lidze można pokazać ciekawy futbol, wypromować się! I w mojej opinii to się udało. Pierwsza część miała w miarę wyrównany przebieg. Początek należał do nas, ale później przewagę osiągnęli zawodnicy Podbeskidzia. Po przerwie to my zdominowaliśmy wydarzenia na boisku. Dobrze wprowadzili się do gry wprowadzeni od początku drugiej połowy – Dawid Ogrocki i Kamil Jaroś. Jedynego gola zdobyliśmy po stałym fragmencie i według mnie sięgnęliśmy po zasłużone zwycięstwo. Dlatego jestem troszkę rozczarowany pomeczowymi słowami trenera Wojtka Jarosza, z którym znamy się od wielu lat z pracy z młodzieżą, że „mamy sędziów w kieszeni”. Ze swojej strony chciałbym podziękować i pogratulować konkurentom, bo to obie ekipy, a nie tylko jedna, sprawiły iż mecz był interesujący i emocjonujący. Cieszy, że kończymy jesień ligową i pucharową w dobrych nastrojach.

TP

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież