Sprawiedliwy podział punktów

poniedziałek, 08 listopada 2010 11:57

Drukuj

Tak ocenia rezultat piątkowej potyczki w Zgierzu autor dwóch bramkowych trafień dla Rekordu – Piotr Bubec. W tym miejscu znajdziecie również relację comtv.pl.

- To był trudny, żeby nie powiedzieć bardzo ciężki mecz. Wynik trzeba uznać za sprawiedliwy, bo obie strony miały swoje szanse. Mnie wpierw udało się doprowadzić do wyrównania na 1:1 po rzucie karnym. Niestety po przerwie straciliśmy dwa gole. Ten na 1:2 był efektem nieuwagi, zagapienia się. Przy kolejnym gospodarze po prostu „rozklepali” nas wjeżdżając z piłką do pustej bramki. Kontaktowego gola zdobyłem po podaniu Piotrka Szymury, a piłka po drodze do bramki jeszcze zrykoszetowała. Na tym nie koniec dramatycznych momentów, bo Paweł Machura nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. Bramkarz Boruty doskonale pamiętał identyczne uderzenie Pawła z meczu z Hurtapem w turnieju Beskidy Futsal Cup i poszedł w ciemno we właściwy róg. Końcowe minuty graliśmy z „lotnym bramkarzem”, którego rolę pełnił Paweł Budniak. Przez blisko dwie minuty nie byliśmy w stanie oddać strzału w kierunku bramki zgierzan, nie mogliśmy dojść do strzeleckich sytuacji. Dopiero na kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu Wojtek Łysoń uderzył mocno wzdłuż bramki i padł wyrównujący gol. Jego autorstwa przypisano Radkowi Polaškowi, choć nie dam głowy czy piłki nie skierował do siatki zawodnik miejscowych. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, liczy się zdobyty punkt.

relacja

TP