Szczęście odwróciło się

wtorek, 19 października 2010 16:46

Drukuj

 

Między innymi brak szczęścia widzi jako jedną z przyczyn niedzielnej porażki z pniewianami komentujący potyczkę „rekordzista” – Łukasz Mentel.

 

- Na pewno na otwarcie zagraliśmy bardzo słabe dziesięć minut, a Akademia FC wręcz odwrotnie. Straciliśmy głupio dwa gole. I dobrze, że tylko dwa, bo goście świetnie kontrowali. Można powiedzieć, że utrata gola na 0:2 obudziła nas. Tylko znakomitej postawie swojego bramkarza pniewianie mogą zawdzięczać, że losy meczu nie odwróciły się diametralnie. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, w tym niewykorzystany przeze mnie przedłużony rzut karny. Zdobyliśmy tylko jednego gola, mimo że wręcz zdominowaliśmy rywala. To według mnie zadecydowało o końcowym wyniku. Na drugą część wyszliśmy z wiarą w zwycięstwo i z agresywnym nastawieniem. Jednak przeciwnik zaprezentował się „super” w obronie, biliśmy głową w mur. A już to co wyczyniał w bramce Neagu było niesamowite. Fatalne ustawienie przy stałym fragmencie spowodowało utratę trzeciego gola, a ostatni zdobyty przez Akademię FC z kontry był konsekwencją otwarcia się. Z Wisłą nie graliśmy źle, a wysoko przegraliśmy. Teraz zagraliśmy trochę lepsze zawody, a także pozostaliśmy bez punktów. Mam takie przekonanie, że w poprzednim sezonie mieliśmy mnóstwo szczęścia, którego w bieżących rozgrywkach po prostu nam brakuje.

TP

Łukasz Mentel
foto. Paweł Mruczek