W 2. kolejce Rekord mierzył się z bojszowianami.

Rekord Bielsko-Biała - GTS Bojszowy 1:0 (1:0)

1:0 Kasprzycki (22 min.)

Rekord: Wnętrzak - Mojżesz (60. Profic)), Kania, Suchowski, Bogdan, Ogrocki, Papatanasiu, Woźniak, Maślorz, Kasprzycki (68. Czerwiński) , Koczur (59. Marek)

Żółte kartki: Maślorz; czerwona: Ogrocki (za dwie żółte)

Początkowe minuty spotkania minęły pod znakiem obustronnie chaotycznych ataków. Pierwszą okazję do zdobycia gola stworzyli sobie przyjezdni. Mateusz Tomala nie wykorzystał dobrej sytuacji bramkowej w 10. minucie, a miejscowi natychmiast odpowiedzieli minimalnie niecelnym uderzeniem Dawida Ogrockiego. Boiskowa sytuacja zaogniła się jeszcze bardziej w 22. minucie meczu. Wpierw żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego ujrzał Łukasz Wesecki, a bielszczanie w kontrze zdobyli - jak się okazało później - jedynego gola w meczu. Walkę o piłkę z obrońcami GTS-u wygrał Bartosz Woźniak. Pogubieni defensorzy z Bojszó pozwolili przejąc futbolówkę Danielaowi Kasprzyckiemu, który dynamicznie wdarł się w pole karne i ulokował piłkę w tzw. krótkim rogu. na cześc strzelca zawodnicy wykonali symboliczna kołyskę albowiem w minioną niedzielę D. Kasprzycki został ojcem dorodnej córki. W końcowej sekwencji pierwszej połowy obie drużyny śmiało mogły pokusi się o bramkową zdobycz. W 40. minucie główkę D. Ogrockiego z bliskiej odległości obronił Krzysztof Oleksy, a w już doliczonym czasie gry Mateusz Wróbel trafił w słupek będąc oko w oko z Maciejem Wnętrzakiem. Po pauzie wprawdzie nie padł już ani jeden gol, za to kibice byli świadkami wielce emocjonującego widowiska. Były kartki, w tym czerwona dla D. Ogrockiego, który opuścił plac gry po drugim "żółtku". Były fenomenalne interwencje bramkarzy vide obrona rzutu karnego B. Woźniaka w 89. minucie przez K. Oleksego. Były wreszcie znakomite okazje do podwyższenia prowadzenia przez bielszczan jak np. w 90. minucie, w której Andrzej Maślorz huknął w poprzeczkę. Emocji było bez liku, ale nie sposób nie zauważy, iż miejscowi w sposób znacznie bardziej zdyscyplinowany taktycznie radzili sobie w liczebnym osłabieniu.