Wyszukiwarka

Strona główna » Futbol IV liga śląska

Rekord B-B - Stal Brzeg 3:1

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Tym razem sparingpartnerem bielszczan był IV-ligowiec z Opolszczyzny.

 

Rekord Bielsko-Biała - Stal Brzeg 3:1 (2:0)

1:0 Kasprzycki (37 min.)

2:0 Kania (42 min., z rzutu karnego)

3:0 Jędrzejko (59 min.)

3:1 ...(66 min., z rzutu wolnego)

Rekord: Jacak - Kania, Gawłowski, testowany zawodnik, Mojżesz, Woźniak, testowany zawodnik, Jaroś, Maślorz, Kasprzycki, Koczur oraz Wnętrzak, testowany zawodnik, Lech, Ogrocki, Gala, Jędrzejko

Gracze Stali rozegrali sparing z Rekordem w drodze na tygodniowe zgrupowanie do Juszczyna.  Pierwszych trzydzieści minut, to wzajemne badanie się obu zespołów. Trudno się temu dziwić skoro oba zespoły nic o sobie przed tą potyczką nie wiedziały. Bliżsi objęcia prowadzenia byli brzeżanie po sytuacji sam na sam z bielskim bramkarzem z 28. minuty. Odpowiedzią na to był minimalnie niecelny strzał zza linii pola karnego Bartosza Woźniaka, ale tak naprawdę bielszczanie przypuścili szturm po tym jak w słupek własnej bramki przymierzył Wojciech Gawłowski. Młody obrońca Rekordu próbować wybić piłkę dośrodkowaną z prawego skrzydła. To kuriozalne zdarzenie okazało się impulsem do aktywności w ofensywie. Po rozegraniu futbolówki przez Andrzeja Maślorza ta trafiła do Krzysztofa Koczura, który idealnym podaniem obsłużył Daniela Kasprzyckiego. Pomocnik gospodarzy z bliska ulokował piłkę w siatce. Tuż po tym wydarzeniu „rekordziści” egzekwowali korner. W powietrze najwyżej wyskoczył W. Gawłowski, a po jego główce piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Stali. W końcowych fragmentach pierwszej części podopieczni trenerów Mirosława Szymury i Tomasza Duleby jeszcze bardziej podkręcili tempo. Efektem pressingu był rzut karny po faulu na A. Maślorzu. Pewnym egzekutorem okazał się Krzysztof Kania. Po przerwie obie ekipy zdecydowanie postawiły na ofensywę i to chyba zbyt zdecydowanie. Wprawdzie spotkanie zyskało na atrakcyjności, ale też sporo było tzw. szkolnych błędów. Te zdarzały się częściej graczom Stali, ale że skuteczność znów nie była wielkim atutem Rekordu, toteż goście zostali skarceni tylko jeden raz. Honorowe trafienie czwartoligowca z Opolszczyzny padło po silnym i precyzyjny uderzeniu z rzutu wolnego.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież