Podium coraz bliżej

niedziela, 24 kwietnia 2011 20:16

O piątkowej wygranej futsalowców Rekordu czytamy tym razem za portalem Sportowe Beskidy.

W piątkowy wieczór futsalowcy bielskiego Rekordu pokonali na wyjeździe Pogoń Szczecin 4:1. Dzięki kompletowi punktów w tej potyczce, podopieczni Andrei Bucciola awansowali na trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Poniżej prezentujemy „gorącą”, pomeczową wypowiedź kapitana rekordzistów, Piotra Szymury.

O pomeczową opinię poprosiliśmy Piotra Szymurę: - Na gorąco mogę powiedzieć, że był to nasz najlepszy mecz w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się nietypowym dla futsalu wynikiem 0:0. Obie drużyny grały o dużą stawkę i bały się odkryć, stąd taki rezultat. To jednak my stworzyliśmy więcej sytuacji i w przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy nadal grać konsekwentnie swoje, a wtedy na pewno uda się strzelić kilka bramek. Na pięć minut przed zakończeniem gry prowadziliśmy już 3:0 i wiedzieliśmy, że to zwycięstwo nie wymknie się nam. Szczecin w końcówce wycofał bramkarza i udało się im strzelić gola, na którego my szybko odpowiedzieliśmy kolejnym trafieniem. Cieszymy się podwójnie z tej wygranej, bo TPH Polkowice pokonało Borutę Zgierz 4:3 i awansowaliśmy na trzecie miejsce w tabeli. Mam nadzieję, że nie oddamy tego prowadzenia do samego końca rozgrywek. Do pokonania pozostało nam kilka stopni. Ten najwyższy przeskoczyliśmy dzisiaj. Z Pogonią jeszcze nigdy nie wygraliśmy na wyjeździe, a jedyna drużyna, która tutaj okazała się lepsza był mistrz Polski, Akademia Pniewy. Teraz czeka nas mecz z Kupczykiem Kraków, który w drugiej rundzie ligowych zmagań zgromadził sporo punktów. Mimo, że jesteśmy faworytem, to nie będzie to łatwa potyczka. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, choć świętować nie będziemy zbyt hucznie ponieważ mamy Wielki Piątek. Chyba nawet to święto nam dziś trochę pomogło, bo byliśmy bardziej wyciszeni i skoncentrowani niż zwykle.

Autor: Paweł Hetnał