Wyszukiwarka

Strona główna » Futbol IV liga śląska

Emocje niespotykane

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Szlagierowe starcie MRKS-u z Rekordem wywołało sporo emocji. Do tego spotkania wracamy zatem w podsumowaniu minionej kolejki IV ligi śląskiej, grupy 2 komentarzem Mirosława Szymury, szkoleniowca bielskiego zespołu, za portalem beskidsport.pl.

– W tym meczu było praktycznie wszystko, co można sobie wyobrazić. Spotkanie zaczęło się niekorzystnie, bo straciliśmy gola już w 4. minucie, ale w naszej opinii padł on ze spalonego. Nasza ławka była na wysokości akcji, a sędzia liniowy natomiast daleko za akcją. Nie potrafiliśmy się otrząsnąć po tej sytuacji i szybko gospodarze strzelili drugiego gola z rzutu karnego. Później mecz się wyrównał, ale dopiero po mocnych słowach w szatni przyszedł efekt w postaci doprowadzenia do remisu, m.in. za sprawą pięknego trafienia z woleja Kamila Jarosia. Zrobiło się ciekawie, byliśmy w natarciu i mieliśmy szanse, by „ukłuć” na 3:2. To się jednak nie udawało. Na domiar złego w jednej z sytuacji strzał zawodnika gospodarzy trafił w rękę Marka Profica, który otrzymał czerwoną kartkę, a czechowiczanie ponownie objęli prowadzenie. Grając w osłabieniu, a wspomnieć trzeba, że boisko po dwóch żółtych i w konsekwencji czerwonej kartce opuścić musiał także Dawid Ogrocki, chłopcy pokazali charakter za co należą się im wielkie brawa. Strzał Krzyśka Koczura dał nam wyrównanie, co wywołało niesamowite emocje. I tu jako trener chciałbym przyznać, że popełniłem błąd, gdyż sam dałem się ponieść euforii i nim zdążyliśmy pomyśleć o zmianach taktycznych, to rywale strzelili gola zwycięskiego. Mam o to do siebie pretensje, bo być może, a miałem dwie zmiany w zanadrzu, pozwoliłoby to utrzymać rezultat remisowy, co byłoby wielkim sukcesem grając w dziewiątkę przeciwko tak silnemu przeciwnikowi. Chłopakom mogę pogratulować postawy i bezsprzecznie był to mecz sezonu.
Wiemy, że szanse są już tylko iluzoryczne wobec zwycięstwa Przyszłości. Ale siądziemy w szatni, porozmawiamy i będziemy walczyć w dwóch ostatnich meczach, by to wysokie miejsce w tabeli utrzymać.

Autor: Marcin Nikiel

Komentarze

FranzMaurer 2011-06-07 20:38
Fakt, Rekord na III ligę, wydaje się, nie zasłużył, ale niekoniecznie przez pregrane (wszystkie cztery !!!) mecze z bezpośrednimi rywalami, ale remisy w Żorach, Porąbce czy z Carbo u siebie - czyli z trzema najgorszymi drużynami w lidze. Te stracone 6 punktów dałoby nam w tym momencie 1. miejsce...
BB 2011-06-07 12:18
Pytanie na co stać Rekord BB? Jeżeli futsalowcy maja walaczyc o mistrzostwo Polski, a pikarze grający na normalnym boisku, mieli by wywalczyć 3 lige, pytanie czy na to wszystko wstarczy pieniedzy? Zresztą wyniki Rekordu, w meczech ze współliderami i innymi druzynami swiadczą o tym, że Rekord BB, w tym roku nie zagra w 3 lidze, bo zwyczajnie na to nie zasłużył! Nie sztuka jest wygrac 2-3 mecze po 6-7 do 0, potem trzeba forme potwierdzić z innymi rywalami, a tego zwyczajnie w tym sezonie zabrakło.
m84 2011-06-06 16:50
Wypowiedź trenera jak na to co się działo na meczu naprawdę wyważona. To że trener uważa (podobnie jak ja), że bramka padła ze spalonego to nic niezwykłego. Pretensje do sędziów trenerzy mają na każdym poziomie. Tym bardziej w meczu w którym tak traci się wspomnianą bramkę i dwóch zawodników. Więc trochę spokojnie. Przecież trener nie zwalił winy na sędziów. A swoją drogą pamiętam mecze Rekordu na Czechowicach już od czasów okręgówki i zawsze Rekordowi grało się tam z różnych powodów ciężko... Tak czy inaczej gratulacje za świetne widowisko.
Badzioch 2011-06-06 15:34
Sędzia nie gra, fakt.. ale po jaką cholerę on tam jest? Są jakieś reguły gry i sędzia jest od tego aby je egzekwować! Rozumiem Tomek, że wg Ciebie jakbyśmy stracili 5 goli po spalonych to trzeba ganić graczy, że nie strzelili sześciu? co to za farmazony gadacie? A abc ma rację i trenerów rozlicza się za wyniki.. więc naszym trenerom należą się ogromne pochwały za ten sezon bo to najlepszy wynik w historii klubu. Rozumiem, że dla Was wszystko oprócz mistrzostwa Polski jest zawodem. Nienawidzę malkontentów!
Tomasz 2011-06-06 14:35
Po meczu z Rogowem też był komentarz, że to sędzia uznał bramkę ze spalonego. Teraz też sędzia zawinił? panie trenerze. To nie gra sędzia tylko zawodnicy.
racja 2011-06-06 13:05
to samo dotyczy emki starszej!trzeba nazywać rzeczy po imieniu i wyciągać konsekwencje.to bardzo duża strata dla zdolnych roczników 93/94!
abc 2011-06-06 12:08
cóż tu komentowac?kolejna porażka w meczu na szczycie!trener ów powinno rozliczać się tylko za wyniki i realizację założonych celów.mam nadzieję że w tym klubie również tak będzie!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież