Wyszukiwarka

Strona główna » Obiekty sportowe

Konfrontację na szczycie IV ligi śląskiej, gr. 2 zapowiadamy za portalami – beskidsport.pl i sportowebeskidy.pl.

Szlagierem tej serii gier, a być może i całej rundy wiosennej jest konfrontacja z udziałem bielskiego Rekordu, który podejmie aktualnego lidera rozgrywek.

Spotkanie pomiędzy Rekordem a Przyszłością rozgrywane w ramach 25. kolejki zmagań może w znaczącej mierze wpłynąć na to, który z zespołów wywalczy trzecioligowy awans. W lepszej sytuacji są na dziś piłkarze z Rogowa, ale trzeba pamiętać, że mają rozegrany o jeden mecz więcej aniżeli „rekordziści”. Z drugiej jednak strony, jeśli goście wywiozą z Cygańskiego Lasu trzy punkty, to nadzieje na doścignięcie lidera będą już znikome. Jest więc sobotni mecz tym z gatunku o „sześć punktów”. W przypadku bowiem sukcesu Rekordu do walki o prymat włączają się piłkarze z Góry i Czechowic-Dziedzic. Kto jest faworytem starcia na szczycie? Logika nakazuje więcej szans przyznawać gospodarzom, wszak na własnym boisku imponują oni postawą w ostatnich potyczkach. Efektowne zwycięstwa bielszczan nad Naprzodem i Unią wyraźnie dowodzą, że wicelidera stać na grę nie tylko skuteczną, ale i widowiskową. Tak rewelacyjnych występów może i nie notują rogowianie, jednak ich siłą jest konsekwentne gromadzenie zdobyczy. Tym sposobem Przyszłość pokonała minionej soboty rezerwy Podbeskidzia, choć jak donosi oficjalna strona internetowa klubu, piłkarze z Rogowa byli po meczu „skrajnie wyczerpani”. Siły oszczędzili za to bielszczanie, których spotkanie w Gliwicach nie odbyło się. To także może przeważyć na stronę zespołu z Bielska-Białej, który chce zrewanżować się za jesienną porażkę 1:2.

Źródło: beskidsport.pl

Już w najbliższą sobotę (g.17) dojdzie do starcia dwóch czołowych drużyn IV ligi. Na boisku przy ulicy Startowej, Rekord Bielsko-Biała podejmie Przyszłość Rogów. O tym emocjonująco zapowiadającym się spotkaniu oraz o niedoszłej potyczce z Carbo Gliwice rozmawialiśmy z trenerem ekipy z Cygańskiego Lasu, Mirosławem Szymurą.

Rozmowa z trenerem Rekordu Bielsko-Biała, Mirosławem Szymurą:

Przed wami mecz z Przyszłością Rogów. Kto wie czy nie będzie to decydujący pojedynek o awansie do III ligi. W jakiś sposób szczególny podchodzicie do tej potyczki, czy traktujecie ją jak każdy inny ligowy mecz o punkty?

Teoretycznie jest to mecz, który powinniśmy potraktować w szczególny sposób. My jednak zrobimy wszystko, aby podejść do niego jak do każdego innego, a więc skoncentrowani i z wolą zwycięstwa. Na pewno będzie to jeden z kluczowych pojedynków w lidze, ale podkreślam, że każdy mecz jest ważny. Ligowa rzeczywistość już niejednokrotnie pokazała, że można ogrywać silne drużyny ale jednocześnie tracić punkty z zespołami teoretycznie słabszymi. Przypomnę tylko, że na starcie wiosny pokonaliśmy LKS Czaniec, który zgłaszał aspiracje do walki o awans, po czym przegraliśmy z mającym inne cele na ten sezon GTS Bojszowy. Atmosfera szczególnego napięcia często wiąże nogi piłkarzom, więc nie warto wokół tego meczu budować otoczki wyjątkowości. Zagramy z pewnością z respektem dla rywala, ale na pewno bez strachu.

W jesiennym meczu obu drużyn triumfowała Przyszłość, jednak okoliczności zwycięstwa rogowian były mocno kontrowersyjne…

Przegraliśmy wówczas 2:1, nie będąc w tej potyczce zespołem słabszym. Ktoś może stwierdzić, że moja opinia nie może być obiektywna, ale uważam, że zasłużyliśmy wtedy przynajmniej na remis. Przegraliśmy tracąc bramkę w ostatnich minutach gry, po rzucie karnym. Przychodzi czas na rewanż i liczę, że ten mecz rozstrzygnie się na boisku, a nie za udziałem decyzji sędziów. Liczę na dobre widowisko, bo obie drużyny z potencjałem, którym obecnie dysponują, mogłyby spokojnie rywalizować o klasę wyżej.

Przyszłość przewodzi w IV lidze, ale kilku trenerów z którymi rozmawiałem, stwierdziło, że drużyna ta nie prezentuje się szczególnie dobrze, a mimo to wygrywa. Jakie są zatem silne strony waszego najbliższego przeciwnika?

Jak w każdej drużynie czwartoligowej, tak i w Rogowie są zawodnicy, którzy liznęli piłki na wyższym poziomie i to oni decydują o obliczu zespołu. W Przyszłości taką rolę odgrywają choćby Wojciech Sałek czy Robert Żbikowski. Ponadto drużyna ta od dawna jest czołową ekipą IV ligi i w jej składzie znajduje się wielu piłkarzy, którzy specyfikę gry na tym szczeblu rozgrywkowym znają doskonale. Ich doświadczenie to kolejny atut. Wydaje się, że w tym roku Przyszłość ma ochotę na coś więcej niżeli tylko solidność i gra w czubie tabeli. To fakt, że drużyna z Rogowa nie gra szczególnie efektownie, ale tak to jest w piłce, że liczy się tylko końcowy wynik spotkania i nic ponadto. My gramy efektownie, potrafiliśmy w ostatnim meczu wysoko pokonać solidną Unię Racibórz, ale zdarzają nam się potknięcia ze słabszymi rywalami. Cały czas zachodzę w głowę z czego to wynika. Rogów natomiast „ciuła” punkty i bardzo zaimponowała mi ich wygrana z Podbeskidziem II, bo nie ukrywam, że liczyłem w tym meczu na zwycięstwo bielszczan. Ale na kameralnym boisku Przyszłości, gra się bardzo trudno i to w kontekście całego sezonu też jest ich niewątpliwym atutem.

Odwołanemu pojedynkowi z Carbo w Gliwicach towarzyszyło wiele emocji. Dlaczego ostatecznie nie doszło do tego meczu?

Czuje po tym niedoszłym meczu spory niesmak. Jadąc na to spotkanie, byliśmy świadkami regularnej zimy, jaka rozpętała się na odcinku drogi Żory-Gliwice. Dotarliśmy na stadion Carbo gotowi na mecz w tych trudnych warunkach. W momencie gdy zobaczyliśmy fatalny stan boiska, zaproponowaliśmy przełożenie terminu spotkania. Zarówno prezes jak i trener Carbo zgodzili się z naszą opinią, a sędziowie odetchnęli z ulgą, bo byli podobnego zdania. Gra w takich warunkach z pewnością nie przypominałaby rywalizacji piłkarskiej, a raczej byłyby to zapasy w błocie, z bardzo dużym ryzykiem doznania kontuzji przez zawodników obu drużyn. Ustaliliśmy nawet wstępną datę rozegrania tego spotkania. Po kilku minutach jednak gliwiczanie zmienili decyzję, chcąc za wszelką cenę rozegrać ten mecz. Prawdopodobnie sami piłkarze Carbo stwierdzili, że takich warunkach będzie im łatwiej o korzystny rezultat. Na szczęście rozsądkiem wykazał się arbiter, który samodzielnie zadecydował o odwołaniu tego spotkania. Gospodarze wyszli nawet na rozgrzewkę i na wieść o przełożeniu meczu, zrobiło się takie małe „piekiełko”. Mam nadzieję, że głowy piłkarzy Carbo ochłoną, bo nie chcemy żadnej zwady, a jedynie rozegrania meczu piłkarskiego w godziwych warunkach.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał: Paweł Hetnał (sportowebeskidy.pl)

Na koniec dodajmy, iż wczoraj w Katowicach, odbyło się losowanie par (zestawienie poniżej) w I rundzie rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego ZPN. Pierwsze mecze rozegrane zostaną już we wtorek 10 maja br (termin obligatoryjny).

KS Wisła Ustronianka - Rekord Bielsko-Biała
Gwarek Ornontowice - Zagłębiak Dąbrowa Górnicza
Skra Częstochowa - Orzeł Babienica/Psary
Rozbark Bytom - Rozwój II Katowice

Wolny los:
Metal WG Skałka Żabnica
Energetyk ROW Rybnik
Sokół Wola/Pniówek Pawłowice Śląskie
Przyszłość Rogów

Komentarze

Wawrzewiano 2011-05-06 19:29
Jutro wszystkich zachęcamy do głośnego dopingowania !!!!
Kabanos 2011-05-06 15:41
Jutro jazda w młynie ;D
rt 2011-05-06 12:34
Walczcie chłopaki, jest szansa na awans - wykorzystajcie ja! Wierzymy w Was!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież