Wyszukiwarka

Strona główna » Futbol IV liga śląska

Rekord B-B - Janina Libiąż 3:2

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

W kolejnym, zimowym  test-meczu rywalem Rekordu był wicelider III ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

Rekord Bielsko-Biała - Janina Libiąż 3:2 (2:2)

0:1 ....(2 min.)

1:1 Czerwiński (6 min.)

2:1 Papatanasiu (14 min., z rzutu karnego)

2:2 Profic (43 min., samobójcza)

3:2 Papatanasiu (63 min.)

Rekord: Jacak (Wnętrzak) - Łacek, Profic, Waliczek, Kasprzycki, Czerwiński, Jaroś, Papatanasiu, Bogdan, Maślorz, Koczur oraz Kania, Gala, testowany zawodnik, Woźniak, Ogrocki

W całym meczu oba zespoły zaprezentowały ofensywny futbol nieco zapominając o powinnościach obronnych. Stąd wzięły się, aż trzy gole w pierwszym kwadransie. Rozkojarzeni gospodarze sparingu już na wstępie popełnili okupiony golem błąd, ale odpowiedzieli niemal natychmiast celnym uderzeniem Alana Czerwińskiego. Równie szybko bielszczanie wyszli na prowadzenie po strzale „z wapna” Krystiana Papatanasiu. Wcześniej w polu karnym faulowany był b. aktywny w tym meczu Krzysztof Koczur. Gdy wydawało się, że wszystko, a zwłaszcza wynik meczu, bielszczanie mają pod kontrolą, do własnej bramki trafił Marek Profic. Obrońca Rekordu chcąc wybić piłkę sytuacji ratunkowej w polu karnym niefartownie przymierzył trafiając futbolówką tuż przy słupku bramki Rafała Jacaka. Po przerwie nieliczni kibice doczekali się tylko jednego gola. Po uderzeniu Dawida Ogrockiego piłka odbiła się od muru obrońców Janiny i znalazła się u stóp K. Papatanasiu. Pomocnik gospodarzy wiedział jak zachować się w sytuacji sam na sam z bramkarzem z Libiąża. Na zmianę wyniku szansę miały oba zespoły. Do wyrównania mogli doprowadzić przyjezdni, ale i miejscowi mieli kilka szans na podwyższenie prowadzenia. Generalnie jednak, końcowy rezultat oddaje przebieg boiskowych wydarzeń.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież