Wyszukiwarka

Strona główna » Młodzież Rekordu

Z nutą optymizmu

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Po rocznej przerwie młodzi „rekordziści” jutro ponownie wystartują w szranki Śląskiej Ligi Juniorów.

 

Nieco ponad rok temu, w dość pechowych okolicznościach młodzi bielszczanie opuścili szeregi tych elitarnych rozgrywek. Rozbrat trwał na szczęście tylko przez jeden sezon. Dzięki zwycięstwu w rozgrywkach na szczeblu BOZPN podopieczni trenerów Tomasza Duleby i Mirosława Szymury wywalczyli możliwość powrotu do gry z takimi zespołami jak m.in. Gwarek Zabrze, Ruch Chorzów, Górnik Zabrze, Polonia Bytom czy Piast Gliwice. Gwoli ścisłości zaznaczmy, iż w minioną sobotę inny z juniorskich zespołów Rekordu udanie zainaugurował rundę jesienną w Lidze Okręgowej. Bielszczanie pokonali na otwarcie Zaporę Wapienica 5:0. Tymczasem jutrzejszą konfrontacją (g. 18:00) z Polonią Bytom biało-zieloni ruszą w swoją drugą „przygodę” z koalicją głównie śląskich zespołów, o tym w rozmowie z ich trenerem – Jarosławem Krzystolikiem.

Ilu spośród autorów awansu ubyło ze składu?

Jarosław Krzystolik: - Przede wszystkim ci, którzy ukończyli wiek juniora: Gawłowski, Ogrocki, Lech, Gala i Tokarczyk. Ze zwycięskich drużyn juniorów młodszych i starszych, które prowadziliśmy z trenerem Tomasz Dulebą w poprzednim sezonie, na zajęciach nie stawili się m.in. Dąbrowski, Chrząszcz i Dziedzic. Pozostała cześć ekipy jest do mojej dyspozycji. Na miarę potrzeb do czwartoligowej ekipy seniorów desygnowani będą Marek i Czerwiński.

Jak liczna jest kadra juniorów Rekordu?

J.K.: - Do udziału w rozgrywkach zgłosiliśmy 38-u zawodników. Będziemy rotować chłopaków pomiędzy drużyną Śląskiej Ligi Juniorów, a zespołem Ligi Okręgowej. A pracujemy z kadrą w dwójkę – Marcin Woźny i ja.

Czy przed startem rozgrywek sięgnięto po „posiłki z zewnątrz”?

J.K.: - Nie! Oczywiście nie licząc jedenastu chłopaków z BBTS-u Włókniarz, a którzy są uczniami naszej SMS.

Proszę o kilka słów o przygotowaniach do rundy jesiennej.

J.K.: - Zainaugurowaliśmy je zajęciami 19 lipca i trenowaliśmy codziennie, od poniedziałku do piątku. Zaliczyliśmy krótkie zgrupowanie dochodzeniowe. Zagraliśmy kilka cennych gier kontrolnych: z seniorami Czarnych-Górala Żywiec oraz drużynami z naszej ligi – MOSiR-em Jastrzębie, Zagłębiem Sosnowiec i Stadionem Śląskim. To były wyrównane boje, które dobrze rokują na przyszłość. Cały czas krystalizuje się podstawowy skład drużyny, ale jak już mówiłem będzie on podlegał rotacji. Mam przekonanie, że wykonaliśmy konkretną pracę. Od strony motorycznej dobrze się prezentujemy. Zobaczymy jak na tle rywali wyglądać będziemy w sferze taktycznej. Pewną niewiadomą może być także odporność psychiczna.

W lidze czeka mocna stawka konkurentów, jakie zatem stawiacie sobie cele?

J.K.: - Wiadomo, że śląska „emka” wymaga ogromnego wysiłku i zaangażowania. Czeka nas siedemnaście spotkań rozgrywanych w dość krótkim okresie czasu. Ale cieszymy się z tej rywalizacji! Na pewno nasz poziom sportowy będzie rósł. Mamy swój cel – chcemy zadomowić się w tej lidze, tak aby nie był to jednosezonowy epizod. Tyle tylko, że taki cel przyświeca pewnie prawie wszystkim. Najważniejszy jednak jest piłkarski rozwój chłopaków. Chcemy powalczyć o jak najwyższą lokatę w tabeli i w tej mierze jesteśmy optymistami. Zobaczymy tylko jak moi zawodnicy poradzą sobie z presją, ciśnieniem i emocjami. Wiele zależeć będzie od startu, a ten zapowiada się niełatwo. Pierwsze cztery spotkania zagramy w błyskawicznym tempie, w trakcie dwóch tygodni.

Dziękuję za rozmowę.

J.K. – Dziękuję.

Rozmawiał: Tadeusz Paluch

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież